Parę dni temu wybraliśmy się z Szymkiem na umówioną wizytę do IPSiM do Warszawy.Szymon miał mieć znowu robione badanie bera w nocy. Na wizycie u pani doktor okazało się że maluch ma w uszach jakieś strupy po oczyszczeniu tego czortostwa pokazała się ropa. Na domiar tego podczas czyszczenia uszu z jednego wypadł dren. No i z kwitkiem i receptą na antybiotyk wróciliśmy z powrotem do domku. Co prawda nie miałam ochoty na 3-dniowy pobyt w tym szpitalu ale też z drugiej strony chciałam zobaczyć czy się jeszcze bardziej słuch poprawił. Teraz to już nie wiem jak to będzie bez tego drenu, znowu płyny będą zalewały mu uszko boję się że znowu w badaniu następnym będzie pogorszenie słuchu.
Częste zapalenia uszu u Szymonka to nasza odwieczna zmora, z drugiej strony dobrze że nic gorszego.
Wczoraj następna strata - zdechła nasza rybka. Miałam iść dzisiaj po drugą do skalara ale ,,ciągle pada...,,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz